To był odcinek pełen wzruszeń i radości, na uczestników czekała bowiem emocjonująca niespodzianka. W kuchni MasterChefa pojawili się niesamowici goście - członkowie ich rodzin. Zawodnicy musieli przygotować rodzinny obiad, korzystając z produktów dostarczonych przez swoich bliskich. Produkty dla Mauro dostarczyła jego żona Ewa.

Mauro przygotował małże szare i czarne z natką pietruszki i czosnkiem, a także tagliatelle z krewetkami i cukinią. Ewa Amarante przyznała, że dania Mauro w pełni przypominają smaki z ich czechowickiego domu.

W drugiej części odcinka kucharze stanęli przed trudnym wyzwaniem w konkurencji eliminacyjnej. Ich zadaniem by przyrządzenie deseru, w którym głównym składnikiem są soczyste truskawki. Był to nie tylko test ich umiejętności kulinarnych, ale także okazja do wykazania się kreatywnością i pomysłowością w tworzeniu słodkich kompozycji.

Mauro przyrządził krem czekoladowy z truskawkami i musem truskawkowym oraz panna cottę z musem truskawkowym i truskawkami. Desery nie przypadły do gustu jurorom, a Magda Gessler stwierdziła nawet, że "nawet nie są one słodkie".

Decyzją jurorów Mauro Amarante pożegnał się z kuchnią Masterchefa.