Początek meczu zapowiadał wyrównane widowisko. Rotuz solidnie grał w defensywie oraz umiejętne uruchamiał skrzydłowych, właśnie jedna z takich akcji przyniosła pierwszą bramkę w meczu. Podanie ze środka pola otrzymał szybki Wronka, jego bezbłędne dośrodkowanie wykończył drugi skrzydłowy, a był nim debiutujący w tej roli Robert Raczek. Ładna akcja i spora radość strzelca gola, który mimo kilku lat gry w Bronowie dopiero teraz zdobył swoją premierową bramkę dla Bronowa. Gospodarze ewidentnie złapali wiatr w żagle, jednak kolejne próby zdobycia gola kończyły się niepowodzeniem. Aż do 35 minuty kiedy to rosły Tomalik, przestawił barkiem obrońcę rywali i huknął bez opamiętania w długi róg bramki Rybarzowic. Po kolejnych kilku minutach z gola cieszył się Krzysztof Chlebek, który pewnie wykończył składną akcję całej drużyny. Widać że pod okiem nowego trenera, znów stał się starym, dobrym Turbo Chlebkiem.

W drugiej połowie dzięki okazałej zaliczce, nikt nie spodziewał się większych emocji. Jednak tuż po wznowieniu gry niespodziewanie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Iskry stanął Gaszczyk, niestety w zdobyciu gola przeszkodziła mu nierówna murawa...i brak umiejętności. W dalszej części meczu wdarły się w szeregi Rotuza stare demony, mianowicie krycie przy stałych fragmentach gry. Widać że ten ważny element piłkarskiego rzemiosła był od dawana zaniedbywany, ponieważ na przestrzeni 10 minut Rotuz stracił w ten sposób dwa gole. Końcowy wynik jednak nie uległ zmianie i zawodnicy z Bronowa mogli cieszyć się wygraną i awansem do kolejnej rundy.

UKS Rotuz Bronów : KS Iskra Rybarzowice 3:2

Bramki dla Rotuza:
14' Raczek Robert
35' Tomalik Andrzej
41' Chlebek Krzysztof

Skład Rotuza:
Przybyła, Gorzelnik, Urbanek, Janik, Tomalik (46' Karczyński), Chlebek (85' Brzuska), Gaszczyk, Świerkot, Raczek, Feruga, Wronka